![]() | ||
rys.Arek |
LISTEK
Mam na imię Arek i chodzę do pierwszej
klasy, pierwszej B, do szkoły numer dwa. Właśnie napisałem i zilustrowałem
książkę dla mojej młodszej siostrzyczki. Nie mam jej przy sobie, ale jeśli
chcecie, to ją wam przytoczę. Będziecie mogli sobie zapisać i zrobić własną.
Pewnego razu był sobie listek, nie
mały, nie duży, taki w sam raz. Był zawsze wesoły. Był zawsze wesoły. Tak. Było
lato. Nagle koło listka przeleciał ptak i usiadł na gałęzi. I zaśpiewał. A
listek pomyślał: Jakie fajne to lato. Ptak już odleciał. Mijały dni i przyszła
jesień. I listek zmienił kolor na żółty. Nagle zawiał wiatr i listek uniósł się
w górę. Z góry miał przepiękny widok. Nagle znalazł się na boisku, gdzie
dziewczynka zbierała liście. Zobaczyła listek i dodała do bukietu, ach jak
listek się ucieszył, że będzie z innymi liśćmi.
Moja opowieść powstała wtedy, gdy
Bartek znalazł piękny listek, a ja wymyśliłem tą historię. A raz zobaczyłem
przepiękny liść klonu wirujący w powietrzu, ale to nie on był bohaterem mojej
opowieści. Teraz pójdę narysować ilustrację do tej baśni, którą przeczytała
Pani Bajeczka i dorysuję jeszcze mój listek. On nie był liściem klonu. Wiem
też, że to nie była lipa. Chociaż na górze miał taki czubeczek, a po bokach
zygzaczki. Jednak nie umiałem narysować zygzaczków, więc je opuściłem.
3X2012r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz