 |
... |
GUMA DO ŻUCIA
Tym razem
było o gumie do żucia. Kiedy Pani Bajeczka przeczytała już swoją opowiastkę o
deszczu i nauczyła dzieci, jak się rysuje parasol… Nie wiesz jak? Podnieś
rączkę i narysuj pół koła, potem podkreśl i dorysuj u dołu odwróconą laskę. Widzisz,
jaki piękny parasol? Dzieci rysowały parasole i parasolki, i malowały na różne
kolory.
Ale
wcześniej, przeczytaliśmy kolejne opowiadanie bajkopisarza Grzegorza Kasdepki z
książeczki o grzeczności. Tym razem Kuba i Buba z rodzicami zwiedzali Zamek Królewski.
Jaki był wstyd i przerażenie, gdy się okazało, że ten głuptas Kuba przylepił do
tronu królewskiego gumę do żucia. Na dodatek wyszło na jaw, że mała Buba wyrzuciła w sypialni królewskiej gumę na podłogę. I co
jeszcze powiedziała? Że jakby była królową, to przecież by się nie musiała
przejmować. Oj, ta Buba!
Pani
Justynka, jak zwykle zarządziła przedstawienie. Najpierw dzieci, które nie
miały w buziach prawdziwych gum, udawały, że je żują. Niektóre zupełnie nie
potrafiły, nie żuły jeszcze prawdziwych, ale Karol robił to znakomicie. Do
scenki zgłosił się jednak Maciuś. Tylko co ten Maciuś robił! Zamiast przykleić
taką wymyśloną gumę do krzesełka, które udawało tron, ciągle na nim siadał. Nie
wiedział, jak się przylepia gumę. Nie nauczył się jeszcze być niegrzecznym. W
końcu pani Justynka została Kubą, a Pani Bajeczka przewodnikiem, który się
strasznie oburzał.
Pani Bajeczka
spytała, a może któraś dziewczynka będzie Bubą i uda, że wyrzuca gumę w królewskiej
sypialni? Dziewczynki się oburzyły. Nigdy! Każda woli być królewną, która zna
się na etykiecie. Znać się na etykiecie, to być bardzo, ale to bardzo
grzecznym. Takie właśnie są królewny.
W końcu
wszystkie dzieci radośnie pakowały wymyślone gumy w papierki i wrzucały do
kosza. Bo tak trzeba robić, tak jest poprawnie.
Co za dziwne
dzieci, myślała Pani Bajeczka, wychodząc z przedszkola, zupełnie nie potrafią
być niegrzeczne. A może są takie, jak ja od nich wychodzę? Muszę je kiedyś przyłapać znienacka.
23.11.2012r.